Dlaczego nie noszę już hidżabu?
Odpowiedź jest prosta:
Nie utożsamiam się z byciem muzułmanką. Po 11 latach - odeszłam od praktyki islamu.
Muzułmanką byłam od 2011 do 2022 roku. O religii dowiedziałam się z książek i internetu. Zrobiła na mnie wrażenie. Przemówiła do mnie jej prostota. Jeden Bóg i kropka.
Wierzyłam, że taką drogę wyznaczył mi Allah i kierowałam się znakami podsuwanymi przez niego.
Swoją przygodę z hidżabem, czyli zakryciem włosów rozpoczełam późno, dopiero pod koniec 2015 roku.
Nie wstydzę się tego, że zakrywałam swoje ciało - robiłam to, aby sprostać oczekiwaniom Allaha. W islamie funkcjonuje system nagród: za każde wypełnienie religijnych powinności, otrzymuje się punkty (hasanaty), które będą miały wpływ na rozliczenie życia po śmierci.
Nie wstydzę się tego, że zakrywałam swoje ciało - robiłam to, aby sprostać oczekiwaniom Allaha. W islamie funkcjonuje system nagród: za każde wypełnienie religijnych powinności, otrzymuje się punkty (hasanaty), które będą miały wpływ na rozliczenie życia po śmierci.
Nie robiłam tego dla mężczyzny. Byłam w jednym związku partnerskim (nikah), ale zawartym późno, jak na czas po konwersji, bo dopiero w 2017 roku. Mój partner nie był wielkim zwolennikiem chust.
Zaczynałam jako wydmuszka, nie mająca wiedzy, ale dumna z przynależności do sunnizmu. Dopiero w okresie pandemii zaczełam zgłębiać wiedzę teologiczną, fatwy, wyjaśnienia hadisów i to sprawiło, że urochomiła się we mnie lawina myśli i rozważań.
Zaczynałam jako wydmuszka, nie mająca wiedzy, ale dumna z przynależności do sunnizmu. Dopiero w okresie pandemii zaczełam zgłębiać wiedzę teologiczną, fatwy, wyjaśnienia hadisów i to sprawiło, że urochomiła się we mnie lawina myśli i rozważań.
Wiele lat obserwowałam hipokryzję,wybiórczość ludzi. Akceptowanie tego, skreślanie tamtego.
Wysłuchałam co ma do powiedzenia strona przeciwna: apostaci i arabsko języczni historycy i spojrzałam na całość z innej perspektywy. I Koran, i hadisy, i interpretacje były, są i będą dla mnie dziełem ludzi. Wszystko jest od siebie zależne w tym systemie.
Po zgłębieniu informacji, które w czasach, gdy konwertowałam nie były przetłumaczonez arabskiego na angielski, islam przestał być dla mnie logiczny i potrzebny. Nie jestem muzułmanką, ale nie wstydzę się tego, że nią byłam. Każde doświadczenie czegoś uczy. Każdy wybór coś daje, coś odbiera.
Wierzę w dobrą, opiekuńczą energię, którą nazywam aniołami. Nie modlę się do nich, ale gdy jest jakiś problem, to zwracam się o pomoc. To im dziękuję za opiekę i dary.
Póki co, życie układa się lepiej, niż w okresie praktyki islamu.